Kochalski ratuje punkt Stali, a Zych Puszczy. Drużyna z Niepołomic coraz bliżej utrzymania

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kochalski ratuje punkt Stali, a Zych Puszczy. Drużyna z Niepołomic coraz bliżej utrzymania

Zaktualizowany
Podział punktów w spotkaniu Stali z Pogonią, czas na starcie Górnika z Puszczą Niepołomice
Podział punktów w spotkaniu Stali z Pogonią, czas na starcie Górnika z Puszczą NiepołomiceProfimedia
W pierwszym meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze Stali Mielec zremisowali bezbramkowo z Pogonią Szczecin. W drugim spotkaniu Górnik Zabrze podzielił się punktami z Puszczą Niepołomice (1:1).

Górnik Zabrze - Puszcza Niepołomice (1:1)

Podopieczni trenera Tomasza Tułacza podchodzili do tego spotkania ostrożnie, ale i z wielką nadzieją. Ewentualne zdobyte trzy punkty oznaczały, że beniaminek zapewni sobie utrzymanie na kolejny sezon. Blisko otwarcia wyniku już na początku meczu był Maciej Firlej, ale w ostatnim momencie powstrzymał go Damian Rasak. Gospodarze powinni z kolej objąć prowadzenie po świetnym dograniu Lukasa Podolskiego, jednak żaden z jego kolegów nie zdążył odpowiednio zakończyć tej akcji. W 19. minucie sytuacja ekipy Jana Urbana mocno się skomplikowała, gdyż za niebezpieczny faul na Wojciechu Hajdzie czerwoną kartką ukarany został Dani Pacheco.

Na jego zawodników ta strata podziałała jednak motywująco. W 36. minucie Trójkolorowi przeprowadzili dynamiczny kontratak, a kolejne idealne podanie Poldiego tym razem precyzyjnym uderzeniem wykorzystał Adrian Kapralik.

Słowacki napastnik powinien podwyższyć prowadzenie kilka chwil po wznowieniu gry w drugiej połowie, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Oliwierem Zychem. W 65. minucie sędzia musiał przerwać spotkanie ze względu na zadymienie spowodowane odpaleniem rac przez kibiców. Przerwa trwała kilkanaście minut, w tym czasie zawodnicy udali się do szatni.

Po powrocie szkoleniowiec gości zdecydował się na pięć zmian, wprowadzając na boisko m.in. Jin-Hyun'a Lee i Jakuba Bartosza. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, gdyż już po chwili napastnik wykorzystał dośrodkowanie Koreańczyka z rzutu rożnego i fantastycznym strzałem głową pokonał Daniela Bielicę. W końcówce Thiago osłabił jednak swój zespół, kiedy w pojedynku z Erikiem Janzą uderzył go łokciem w twarz, z kolei kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Zych. Drugie spotkanie tego dnia także zakończyło się remisem, który gospodarzy przybliżył do ligowego podium, a gości do celu jakim jest utrzymanie. 

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

Stal Mielec - Pogoń Szczecin (0:0)

Do spotkania rozgrywanego na stadionie w Mielcu to goście podchodzili z większą presją, co widać było już w pierwszych minutach. Gospodarze grali o wiele swobodniej, czyhając na błędy rywali. Po niebezpiecznej stracie Kacpra Smolińskiego w stronę bramki popędził Igor Strzałek, jednak w ostatniej chwili obrońca zdołał wybić mu piłkę. Pod drugą bramką sporo zagrożenia stwarzał jak zwykle Kamil Grosicki, ale zarówno jemu, jak i kolegom trudno było przedrzeć się przez dobrze zorganizowaną defensywę drużyny Kamila Kieresia. A kiedy już im się to udawało, koncentracją wykazywał się Mateusz Kochalski.

W kolejnym fragmencie rywalizacji Portowcy zaczęli jednak dominować. Efektem ofensywnych poczynań było kilka okazji, a najlepszą tuż przed przerwą miał Alexander Gorgon. Pomocnik oddał efektowny strzał z powietrza, który został jednak zablokowany przez Berta Esselinka.

Zawodnicy Jensa Gustafssona utrzymali przewagę również po zmianie stron, a bohaterem początku drugiej odsłony był bramkarz Stali, który obronił kilka uderzeń przeciwników, m.in. Efthymiosa Koulourisa czy Grosickiego.

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

Goście wciąż napierali, a w końcowej fazie o wyniku mogli zadecydować Leo Borges i Benedikt Zech. Austriak otrzymał świetnie podanie od Brazylijczyka, ale golkiper Biało-Niebieskich znów zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności. Ostatecznie żadnej ekipie nie udało się umieścić piłki w siatce, dlatego spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, z którego bardziej zadowoleni z pewnością mogą być gospodarze.