Legia podbierze rywalom kolejnych czołowych strzelców? Exposito i Koulouris na celowniku

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Legia podbierze rywalom kolejnych czołowych strzelców? Exposito i Koulouris na celowniku

Legia podbierze rywalom kolejnych czołowych strzelców? Exposito i Koulouris na celowniku
Legia podbierze rywalom kolejnych czołowych strzelców? Exposito i Koulouris na celownikuKrystyna Pączkowska, SlaskWroclaw.pl
Sytuacja klubów zeszłorocznej czołówki jest nieoczekiwanie zła, ale Wojskowi mogą być nie tylko jej ofiarą – również beneficjentem. Pogoń Szczecin może zostać skazana na sprzedaż Koulourisa, a zatrzymanie Erika Exposito w Śląsku już wcześniej wydawało się nierealne.

Jak poinformował wczoraj Szymon Janczyk z Weszło.com, nieoczekiwanie Erik Exposito mógłby trafić do Legii Warszawa. Stołeczny klub ściągnął już króla strzelców zeszłego sezonu – Marca Guala – teraz liczy na skuszenie jego następcy. 

Exposito już niemal na pewno zostanie królem strzelców PKO BP Ekstraklasy (dziś 18 goli), podobnie jak niemal na pewno opuści Wrocław po obecnym sezonie. Snajper nie przedłużył umowy, która wygaśnie za półtora miesiąca. Niedawno prezes Śląska Patryk Załęczny wspominał o powrocie do Hiszpanii i właśnie podróż na zachód wydawała się jedynym możliwym kierunkiem, może poza Bliskim Wschodem. 

Tymczasem Legia Warszawa miała zaoferować Exposito pensję podobną do tej, na jaką mógł liczyć odchodzący Josue. Według Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl Exposito zarobiłby w ciągu sezonu nawet 700 tys. euro (ok. 3 mln zł). 

Ten sam Włodarczyk sugeruje, że na warszawskim celowniku jest kolejny ważny strzelec polskiej ligi, Efthymios Koulouris z Pogoni Szczecin. Grek strzelił już 18 goli we wszystkich rozgrywkach, tylko od początku kwietnia notując pięć z tych trafień. 

Portowcy widzą dla niego miejsce w kadrze, ale trudna sytuacja finansowa w przypadku zakończenia rozgrywek poza strefą pucharową może zmusić ich do sprzedaży. A dla Legii trudno o lepszy sposób na poprawę sytuacji ligowej w kolejnych rozgrywkach niż pozbawianie rywali siły ognia. Tylko czy nie skończy się jak z Gualem?